Pozdrawiam wszystkie blogowiczki. Jakże miło jest wieczorami przeglądać Wasze blogi.
Grudzień jest miesiącem w którym mam zwykle duuuuużo pracy. Filcowanie i przyjemności muszą iść w kąt. Ograniczam się więc do podglądania tego co robią inne pokrewne dusze. To blogowanie to niesamowita rzecz. Jest jak okno na świat, a wszystko wydaje się na wyciągnięcie ręki. U mnie o filcowaniu niewiele osób słyszało, technika ta jest więc dużym zaskoczeniem. Tu na blogu spotykam osoby, które podobnie jak ja połknęły bakcyla i tworzą. Miło jest poczuć się członkiem takiej społeczności. Jeszcze milej spotkać się w realu ( czego niektórym zazdroszczę) i pogadulić.
Żeby nie było , że tak zupełnie nic nie robiłam przez cały miesiąc. Powstał szal połączenie jedwabiu kreszowanego (sama ufarbowałam!), który będzie gwiazdkowym prezentem. Kolory limonki.
Wyszedł dość duży ale obdarowywana osoba jest wysoka.
W kolejnym blogu obiecuję fotki biżuterii zimowej :) Pozdrawiam.
Bardzo piękny. Na pewno się spodoba. A jak duży, to tym lepiej, można się nim będzie opatulić.
OdpowiedzUsuń...przepięknie dobrane kolory,szal wygląda iście królewsko, tylko pozazdrościć przyszłej właścicielce ...:) pozdr.
OdpowiedzUsuńJustynko cudny ten szal!!!Na pewno będzie się podobał i to baaaardzo:)Pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńBardzo okazale wyglada ten szal. Super!!!!
OdpowiedzUsuńFajnie ,że będziesz mogła zobaczy reakcję obdarowanej.Jestem pewna ,że oniemieje z zachwytu ,jest przepiękny!,pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny szal! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOjej, sliczny! A jak sie robi takie piekne falbany?
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe (rzekłabym gorące!) komentarze. Obdarowana faktycznie oniemiała, a potem piała z zachwytu. Miło mi było oj, miło. Grażynko z ciepłego kraju- na falbany układa się wełnę w jednym kierunku i często przyszłą falbanę rozciąga podczas wałkowania.Fajne masz te ostatnie prace. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, super !!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWymagał na pewno dużo pracy, ale i efekt niesamowity:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękny szal i miło przeczytać że nie jest się samemu na padole rzeczywistości gdzie filc jest jak UFO, niby wiemy co to jest, lecz przy głębszej analizie wiedza kończy się na wkładkach do butów ;) Miło więc w sieci znajdować utopione w filcowaniu bratnie dusze :)
OdpowiedzUsuń